piątek, 1 lutego 2013

Zakupy

Wstałam o 8:00 wtulona w Alana. Nagle zobaczyłam otwierające się oczy Alana.
- Śpij kochanie
- Nie ja już długo nie śpię- pocałował mnie w czoło
- Oh... Dobra ja już wstaje bo musimy jeszcze pojechać po rzeczy na imprezkę i zaprosić kilka osób. Na początek pójdę zapytać rodziców
- Ok ja tu zostane
Zeszłam na dół i zobaczyłam mama gotującą obiad.
- Hej mamo- podeszłam i przytuliłam się do niej
- Co chesz?
- Będę mogła zrobić taka niespodziankę imprezę dla Luizy? Zaproszę tak 8 osób albo 10. To jak mogę?
- Tak, tak my akurat dziś jedziemy do babci i zostaniemy tam na noc to będziecie mieli wolny dom. A zrobić jakieś przekąski?
- No jak byś mogła. A dała byś mi tak z 800 zł na zakupy na imprezkę ? Proszę ja jeszcze mam 500 zł z kieszonkowego ale muszę mieć jeszcze na ten jeden tydzień do kieszonkowego - Zaśmiałam się ponieważ moi rodzice nie byli biedni a dawali naszej 3 strasznie dużo kasy na kieszonkowe (Mi dawali 2000 zł). Całe szczęście.- To ja zaraz pojadę z Alanem na zakupy. A wy o której jedziecie do babci??
- Tak mniej więcej o 10 czyli tak za godzinę po obiedzie jak zjemy pożegnaj sie teraz z wszystkimi ponieważ później nas może nie być.
- Dobrze pożegnam się już z Adą.
Weszłam do pokoiku i zobaczyłam leżącą Ade w łóżeczku. Pocałowałam ja w czoło i pobiegłam do pokoju Filipa.
- Siema brat do zobaczenia w poniedziałek
- A przytulisz się???
- Ohh co ty taki dobry się zrobiłeś??
- A jakoś tak hehe
- Dobra lecę na te zakupy a ty się szykuj bo na zakupy z Alanem idę.
- Ok cześć
Pobiegłam do swojego pokoju tam Alan już był przebrany.
- I jak?
- Mogę a zresztą nie będzie rodziców- rzuciłam się mu w ramiona
- Ooo ile osób zaprosisz??

- Wszystkich bliskich. Musze jeszcze napisac Luizie żeby przyszła o 19 bo mowilam żęby była o 14 ale nie wyrobimy się
Wziełam telefon do ręki i napisałam wiadomość:

                 "Hej organizuje dziś imprezke urodzinową dla Luizy
                      na noc. Wiec przyjdz na 17:30 to bardzo ważne"

Wysłałam to do:
* Marysi i jej chłopaka Maćka
* Kuby
* Nikoli
* Mariki
* Norberta
* Przemka
* Kingi
* Oli
* Klaudii
* Adama
* Karoliny
A do Luizy napisałam:

             '' Przyjdz jednak o 19 bo musze jeszcze jechać na zakupy"

Wysłałam po 5 min dostałam wiadomosci od zaproszonych takie jak

       '' Ok bede na 1000 % '' '' Jasne lecę prezent kupić''
         '' Jasneeeee" " Promile będą ? hehe ; D''
                 '' Ok"  "Dobra przyjde"
                                 ''Jasne''

I tego typu a Luiza odpisała:

           '' No dobra. Mogę na noc :D już sie doczekać nie moge"
Była już 9 więc pobiegłam do szafy wybrałam strój. Przebrałam sie i wszyłam
- Jej jak ładnie Ci
- Oj dziękuje. Dobra biorę torebkę i idziemy
Zeszliśmy na dół. Podeszłam do mamy i wzięłam pieniądze włożyłam do portfela i wyszliśmy. Weszłam do samochodu Alana i pojechaliśmy do  Auchanu. Wzięłam wózek i ruszyliśmy w stronę artykułów dekoracyjnych. Wybrałam kilka paczek balonów, wzięłam 3 rakiety konfetti, talerze plastikowe. Potem ruszyliśmy w stronę regału z słodyczami. Wzięłam 15 paczek chipsów, 5 paczek delicji, wybrałam jeszcze miskę żelek którą można było kupić za 31 zł, kupiłam jeszcze mase napojów i różnych innych dekoracji. Potem poszłam do kasy i zapłaciłam 490 zł. Wzieliśmy wózki i poszliśmy do samochodu była już 12 pojechaliśmy do centrum handlowego bo musiałam sobie kupić jakaś rzecz na dyskoteke. Chodziłam po sklepach i kupiłam to a mój chłopak to i wrócilismy do domu.  I....













1 komentarz:

  1. Wspaniały wpis i świetny blog <33
    Obserwuję i zapraszam do mnie: http://dawidkwiatkowski-opowiadanie.blogspot.com/2014/02/6-rozdzia-chwytaj-dzien-najbardziej-jak.html

    OdpowiedzUsuń